Gdyby nie policjanci, to ta historia mogłaby skończyć się tragicznie
Dodano: 12 kwietnia 2024; KPP w Piasecznie / st. asp. Magdalena Gąsowska Gdyby kierujący niebieskim fiatem nie spotkał na swojej drodze policyjnego radiowozu, ta historia mogłaby się skończyć tragicznie.
Niestosowanie się do znaków drogowych może mieć czasem bardzo poważne konsekwencje. Naruszając przepisy, możemy spowodować zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym nie tylko dla siebie samych, ale też dla innych użytkowników dróg. Jednym z najbardziej niebezpiecznych wykroczeń, jest chyba wjazd niezgodny z kierunkiem ruchu czyli "pod prąd", ponieważ kierujący jadąc swoim pasem we właściwym kierunku, nie spodziewa się na swojej drodze nadjeżdżającego pojazdu.
Świadkami takiej właśnie sytuacji byli piaseczyńscy policjanci, którzy właśnie zjeżdżali z drogi krajowej numer 50 w Górze Kalwarii. Tuż przed ich maską nagle pojawił się niebieski fiat, który jechał "pod prąd". Funkcjonariusze natychmiast zareagowali, dając kierującemu sygnał zatrzymania, jak również zablokowali mu możliwość dalszej jazdy.
W trakcie kontroli okazało się, że za kierownicą fiata siedzi 61-letni mieszkaniec powiatu grójeckiego. Mężczyzna był wyraźnie zaskoczony, ale też wystraszony całą sytuacją. Mundurowym tłumaczył, że prawo jazdy ma od roku, a dzisiaj pierwszy raz korzysta z nawigacji. Słysząc komunikat "na rondzie w prawo pierwszy zjazd", długo się nie zastanawiając po prostu zjechał z ronda, nie patrząc na znaki drogowe. Mężczyzna dodał, że dopiero kiedy policjanci zablokowali mu radiowozem możliwość dalszej jazdy, zorientował się, że coś chyba jest nie tak, a zjazd którym miał zjechać jest nieco dalej.
Ta sprawa swój finał będzie miała w piaseczyńskim sądzie, który może nałożyć na mężczyznę karę do 5 tysięcy złotych. Pamiętajmy jednak, że wjazd "pod prąd" na którąkolwiek z dróg - miejską, krajową, ekspresową czy też skrzyżowanie - może skończyć się tragicznie. To na skutek takich właśnie błędów często dochodzi do wypadków, w tym także tych ze skutkiem śmiertelnym. Na całe szczęście, tym razem tragedii udało się uniknąć. Można jednak się domyślić, co mogłoby się wydarzyć, w przypadku gdy kierujący na swojej drodze nie spotkałby policyjnego radiowozu i zjechał na drogę ekspresową..
Dodaj swój komentarz




Najnowsze artykuły
- Teczka czy tuba? W czym lepiej przenosić rysunki?
- Policja: swoim brakiem wyobraźni naraził życie innych
- Łóżko dla dziecka
- Wojciech Kochański szczęśliwie zakończył swoją pielgrzymkę!
- Jak wyhodować i zadbać o młode kurczaki?
- Jak skutecznie wyjść z długów?
- Jak udowodnić zdradę w procesie rozwodowym?
- Poważny wypadek w Solcu! Są duże utrudnienia na DK79
- Jakie lampy wybrać, by stylowo oświetlić jadalnię i podkreślić atmosferę spotkań?
- Gmina wybuduje jedną z najważniejszych ulic w Kątach
Ostatnio na forum
monika bartys: uffffffffff bo Ela Chojnicka z KLanu umarła jak wybrała sie na ta pielgrzymkę...
Policja: swoim brakiem wyobraźni naraził życie innychOki: Sami policjanci to mogą jeździć po alkocholu, ręka rękę myje.
Wojciech Kochański szczęśliwie zakończył swoją pielgrzymkę! Przeszedł 3500 kilometrówdo Roberta Grodzkiego: Bez przesady, obecnie bardzo łatwo otrzymać pozwolenie i kupić broń.
Robert Grodzki: Broń zamówić to wyczyn gratuluję
Gmina wybuduje jedną z najważniejszych ulic w KątachEuzebiusz2: No bo deweloperowi się nie chciało...
Nikt
Aha
Senior i co
Janusz
Wstyd, nie masz w rodzinie starszych osób? Powiesz do nich - dziad?
Kierowca powiedział prawdę, popełnił błąd, zapłaci. Panie NIkt, jakbyś skończył zawodówkę, to chociaż podstawy kultury by przez ciebie przemawiały. A tak to zachowujesz - piszesz jak - dziad kalwaryjski. Nie obrażam - tylko porównuję.
Roman
Ferdek
Jan
do NIKT
Giacinto 1990
pirat kalwaryjski
Beniamin